Mówi się, że „Mapy gwiazd” są satyrą – problem w tym, że satyra to mało udana, eksplorująca wątki jak z portali plotkarskich, a niewiele w niej pogłębionego spojrzenia na portretowaną rzeczywistość.
przeczytaj recenzję
„Dzika droga”, dla której dwie aktorskie nominacje oscarowe są sporym wyróżnieniem, to podlana newage′owym sosem dość banalna opowieść o przezwyciężaniu samego siebie w ekstremalnych warunkach.
przeczytaj recenzję
„Carte blanche” może być krokiem w dobrą stronę – świadczy jednak niestety także o tym, że historia z życia, która brzmi inspirująco, niekoniecznie musi sama z siebie dobrze wypaść na ekranie.
przeczytaj recenzję
Czy „Hiszpanka” jest, jak zapowiadają plakaty, „filmowym arcydziełem”? Nie. Czy warto wybrać się na nią do kina? Tak. W końcu kto jeszcze wierzy zapowiedziom z plakatów.
przeczytaj recenzję
Pod względem realizacji „Gra tajemnic” pozostawia wiele do życzenia. Morten Tyldum stracił gdzieś swój skandynawski pazur i nakręcił film poprawny i zupełnie niecharakterystyczny.
przeczytaj recenzję
„Gottland” nie jest dokumentem. To raczej zbiór etiud filmowych, niewiele mających wspólnego z reportażem jako gatunkiem i z reportażem jako pierwowzorem.
przeczytaj recenzję
Koreański reżyser zdecydował się zobrazować rzeczywistość swojego kraju z zachowaniem starej, dobrej zasady jedności czasu i miejsca.
przeczytaj recenzję